do Nr 16, Strefa Wiedzy – prawo i gospodarka

Radca prawny Przemysław Dziąg

– Ta ustawa to przykład rozwiązań sprzecznych z zasadami prawidłowej legislacji, akt, który nie daje się prosto interpretować i który w praktyce wygeneruje wiele problemów – pisze radca prawny Przemysław Dziąg z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Wobliczu nieustannych zmian legislacyjnych, jakie towarzyszą polityce mieszkaniowej, kolejnym, ogromnym wyzwaniem inwestycyjnym dla branży deweloperskiej będzie wejście w życie 1 lipca 2022 r. ustawy z dnia 20 maja 2021 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym (dalej jako „nowa ustawa deweloperska”), która zastąpi treść dotychczasowej ustawy z dnia 16 września 2011 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, zwanej potocznie „ustawą deweloperską”.

Potrzebę zmian twórca ustawy – UOKiK – uzasadnił tym, że występują liczne problemy prawne i praktyczne w stosowaniu ustawy, co też może stanowić przeszkodę w efektywnej ochronie nabywców. Ponadto urząd wskazał, że ustawa nie jest nakierowana na osłabienie branży, ale na podniesienie bezpieczeństwa wpłacanych przez nabywców środków. Podsumowując zmiany, wskazano, że „przejrzystość rozwiązań i precyzja przepisów prawnych, zwłaszcza tych nakładających określone obowiązki, wpływa na zwiększenie poziomu ich akceptacji społecznej […]”.

Niestety, uzasadnienie wskazujące niemalże na doskonałość rozwiązań legislacyjnych nie znajduje odzwierciedlenia w treści uchwalonych przepisów. Wbrew temu, co wskazał UOKiK, nowe przepisy nie staną się źródłem konkurencyjności gospodarki, czy zwiększenia ich akceptacji społecznej. Podczas procesu legislacyjnego urząd nie reagował na krytyczne uwagi do projektu, szczególnie dotyczące kwestii prawnolegislacyjnych, wpływających także na prawa i obowiązki nabywców mieszkań.

Niestety te wątpliwości, których nie rozwiązał UOKiK, przełożą się na wdrażanie i stosowanie nowych przepisów, wprowadzając chaos interpretacyjny, który doprowadzi do licznych sporów sądowych między nabywcami a deweloperami. Nowa ustawa deweloperska, wbrew przyjętym zasadom prawidłowej legislacji, wprowadziła wiele rozwiązań kłócących się z zasadami określoności przepisów, realizowanymi poprzez obowiązek formułowania przepisów w sposób jasny i zrozumiały. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 grudnia 2009 r. (Kp 8/09), uznał „[…] Jasność przepisu oznacza jego klarowność i zrozumiałość dla adresatów, którzy mają prawo oczekiwać od racjonalnego ustawodawcy tworzenia norm prawnych niebudzących wątpliwości co do treści nakładanych obowiązków i przyznawanych praw[…]”. Jak podkreślił Trybunał techniki przyzwoite legislacji wymuszają na prawodawcy konieczność redagowania przepisów w sposób, który pozwoli na ich sprawną realizację i egzekwowanie.

Za sprzeczne z tymi zasadami należy przyjąć niektóre z unormowań ustawy, które już w teorii, przed wejściem ustawy w życie, budzą wątpliwości interpretacyjne. Zwrócić można uwagę na kilka głównych zarzutów pod adresem uchwalonych przepisów, by zobrazować sobie rzeczywistą skalę jej nieścisłości i wątpliwości legislacyjnych.

TO TYLKO FRAGMENT ARTYKUŁU.
ABY WYKUPIĆ DOSTĘP DO CAŁOŚCI, KLIKNIJ W PRZYCISK KUP TERAZ.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Nowa ustawa deweloperska, czyli prawny chaos jest bliski1.00 PLN
Anuluj