Rozmawiała: Aneta Nagler
Jakub B. Bączek w wieku 32 lat porzucił posadę prezesa w zbudowanej przez siebie firmie STAGEMAN i zdecydował się na ciekawy model życia 50/50. Jak mówi w wywiadzie, połowę swojego roku spędza na 25 urlopach, które nazywa „miniemeryturami”. A co robi z resztą czasu? Realizuje projekty związane ze swoimi pasjami. Inspirowanie innych czy praca z najlepszymi polskimi sportowcami w charakterze trenera mentalnego to źródło jego radości, ale i paliwo, które napędza go do działania. Przedstawiam Wam człowieka, który udowadnia, że marzenia się nie spełniają, ale że marzenia się SPEŁNIA!
Marzenia się spełnia – wokół tego hasła zbudowałeś szereg swoich wystąpień. Powstała nawet płyta we współpracy z Anetą Moniuszko, zatytułowana „Marzenia się spełnia”. Powiedz, jak nasze marzenia wpływają na realizację życiowych celów.
Na pewno warto je mieć! Nie należę do tych, którzy twierdzą, że to wystarczy, żeby odnieść sukces. Wierzę w ciężką pracę. Ale ciężką pracę łatwiej wykonywać właśnie dzięki marzeniom. Kiedy zbierałem gotówkę na swoją pierwszą inwestycję nad morzem, nie trzeba mnie było „gonić do pracy”.
To jak się wtedy motywowałeś do działania?
Po prostu chciałem, bo miałem w głowie piękną wizję. Inna rzecz, że wielu Polaków wierzy w los czy wygraną na loterii. W tym sensie, chcę brać sprawy w swoje ręce i zamiast czekać, aż zajmie się mną rząd, zadba o mnie ZUS czy też dostanę za darmo jakieś wielkie pieniądze, wolę osiągać swoje cele z datą realizacji i wierzyć, że marzenia się nie spełniają, a marzenia się SPEŁNIA! O tym jest nasza płyta. To tylko fragment tekstu. Aby uzyskać dostęp do całości, kliknij w przycisk Kup teraz.Formularz zamówienia
Nazwa Przelew Dostęp do treści 1 PLN