do Nr 7

Żyjemy w kraju, który przez 4 lata był w rękach jednej partii. Ja jestem bezpartyjny – niektóre wydarzenia z ubiegłych lat oceniam pozytywnie, inne mniej. Chciałbym się natomiast przyjrzeć ciekawemu scenariuszowi, który zapowiadany jest na najbliższy czas. Rząd przyjął stawkę najniższego wynagrodzenia na następny rok: 2600 zł, co oznacza 15% podwyżki. W ciągu 4 lat najniższa krajowa ma wzrosnąć do 4000 zł. Co by się stało, gdyby zapowiedzi się spełniły? Oczywistym jest, że wzrosną koszty dla przedsiębiorcy jako pracodawcy. Wzrosną koszty robocizny i w związku z tym podrożeć mogą wytwarzane produkty czy usługi, w niektórych przypadkach nawet dwukrotnie. Pociąga to za sobą także wzrosty cen w na rynku pierwotnym, a co za tym idzie – dalsze skoki cenowe mieszkań.

Ciągle zastanawiamy się, czy mamy bańkę na rynku nieruchomości i ceny zaraz zaczną spadać. Gdy spojrzymy na rynki takie jak Vancouver, Sydney czy Londyn, zaobserwujemy bardzo wysokie wzrosty cen domów. Możemy więc spodziewać się równie szybkiego spadku tychże cen. W Polsce to nam raczej nie grozi. U nas ceny poszły w górę nie w każdym sektorze nieruchomości, ale tylko w mieszkaniach. Wielu inwestorów, chcąc kupić mieszkanie pod inwestycję lub dla siebie, przebija ceny między sobą, co – logiczne – powoduje ich wzrost.

To tylko fragment artykułu.
Aby wykupić dostęp do całości, kliknij w przycisk Kup teraz.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Dlaczego ceny nieruchomości będą nadal rosnąć? Strefa Nieruchomości nr. 71.00 PLN
Anuluj