do Nr 12, Strefa Wiedzy

Wywiad przeprowadziła Aleksandra Zalewska-Stankiewicz

Jak połączyć nowoczesny sposób zarządzania z poszanowaniem wielopokoleniowej tradycji, do której przywiązani są mieszkańcy Krakowa? O tym, jak zachować wysoką jakość, transparentność i dobre relacje z klientami mówi Tomasz Greń – właściciel firmy Greń Nieruchomości działającej na rynku krakowskim.

Aleksandra Zalewska – Stankiewicz: Firma Greń Nieruchomości istnieje na krakowskim rynku już 20 lat. Jak dużą metamorfozę przeszła na przestrzeni dwóch dziesięcioleci?

Tomasz Greń: Kiedy zaczynaliśmy, a było to dokładnie w roku 2000, sytuacja na rynku wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Aby zostać zarządcą nieruchomości, trzeba było uzyskać licencję. Zdanie egzaminu wymagało ogromnej wiedzy. Istniały też pewne instytucje, które nas kontrolowały, jak Komisja Odpowiedzialności Zawodowej, która jedocześnie sprawdzała, czy zarządcy się dokształcają. Ale były też inne, które działały wspierająco jak Stowarzyszenie Zarządców Nieruchomości. Przywiązywano dużą wagę do jakości naszej pracy, ponieważ w pewnym sensie był to zawód zaufania publicznego. W pewnym momencie licencje zlikwidowano, a rynek nieruchomości otworzył się na wszystko. Ta zmiana była fatalna, wprawdzie stowarzyszenia organizują szkolenia, lecz nie przynoszą one wymiernych efektów. Dziś każdy może być zarządcą, a sam zawód przestał być prestiżowy. Choć na szczęście od pewnego czasu zauważam próby powrotu do dawnej jakości, co mnie niezmiernie cieszy.

TO TYLKO FRAGMENT ARTYKUŁU.
ABY WYKUPIĆ DOSTĘP DO CAŁOŚCI, KLIKNIJ W PRZYCISK KUP TERAZ.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Zarządca nieruchomości musi być wizjonerem - Strefa Nieruchomości nr. 121.00 PLN
Anuluj